poniedziałek, 30 września 2013

Jesienno zimowa aura bielizny

Po lecie, w trakcie którego królowały świeże, intensywne barwy z przeważającą ilością turkusu i różu, we wszelkich możliwych wariantach, nadszedł czas aby w naszej bieliźnianej kolekcji zagościło nieco więcej stonowanych i chłodnych kolorów.



W cieplejszą, monochromatyczną kolorystykę celują niektóre modele od Panache, wśród których znajdziemy ciepłe beże, przełamane róże, oraz czerwienie przywodzące na myśl kolorystykę babiego lata oraz złotej jesieni. Tymi tonacjami obdarzą nas przede wszystkim dwa doskonale znane modele, czyli Tango i Andorra. 


Panache Andorra, full cup bra, spice


Jednak do tego duetu dołącza także poznany w minionym sezonie, Jasmine.

Może kilka słów o Jasmine... tworzy on spójną kombinację balkonowej konstrukcji z elastyczną koronką Andorry. Znakomicie zbiera biust, nadając mu jednocześnie powabną zaokrągloną linię. A co najważniejsze znakomicie sprawdza się przy bardzo obfitym biuście dolegając łączeniem fiszbin do mostka, a dzięki elastycznej koronce wieńczącej górę miski dopasowuje się perfekcyjnie do każdej piersi. W tym sezonie Przełamany beżem róż przeplata się z roślinnym wzorem w szampańskim odcieniu.

Panache Jasmine, balconnet, champagne/pink
Natomiast beż przybędzie do nas chociażby w jednym z nowych modeli Dalii, kryjącego się pod nazwą Linda. Jak na Dalię przystało, zjawi się w pół usztywnionej konstrukcji K24, znaną ze znakomitego efektu zebrania biustu. A dla tych z Was, które urzekł w poprzednim sezonie softowy model turkusowej Brigitte, Linda zawita w konstrukcji balkonetki K23, unoszącej i zaokrąglającej biust.

Dalia Linda, soft K23, beż
A co z czerwienią? Ta jak najbardziej w tym sezonie pojawi się w wielu modelach. Jednocześnie soczysta i głęboka, świetlista i ciemna, prawie gotycka w wyrazie. Pojawi się chociażby w modelu Vivienne od Fantasie, który w tej wersji posiada boczną zaszewkę zbierającą biust i niższy mostek.

Fantasie Vivienne, side support plunge, czewień

Z nieco ciemniejszych wersji możemy wybrać chociażby Angie od Masquerade w typie balkonetki, unoszącej kobiece piersi i zaokrąglające je do dekoltów.

Masquerade Angie, balconnet, czerwień/czerń
Jednak w sezonie jesienno-zimowym nie może zabraknąć także czerni! Czerni zarówno bardzo klasycznej, kobiecej po szaleńczo młodzieńczą. Spotkamy ją chociażby w przypadku Emmanuelle od Fauve, gdzie połączy siły z rudawym brązem.
Fauve Emmanuelle, half-cup, sunset
Za to czernią w pełnej krasie obdaruje nas Marcie w wersji babydoll, gdzie od dopasowanego biustonosza, będzie swobodnie spływać zwiewny maretiał w czarne grochy.
Cleo by Panache Marcie, babydoll, czerń
Podobnie jak w poprzednich kolekcjach wiele modeli będzie ozdobionych, a niekiedy niemal tonących w motywach kwiatów. Bujność deseni nie pozwoli także odejść, nawiązaniom do stylu retro, w zapomnienie. Będzie je można dostrzec głównie w wysmuklających linię pleców biustonoszach typu longline, które odnajdziemy w modelach od Freya czy Fauve. Zobaczyć je można chociażby w modelu Fluorish, który zarówno w wersji longline jak i balcony pojawi się w czerni zdobionej kolorowymi kwiatami.

Freya Fluorish, longline tropical
Albo w goszczącym juz w naszym salonie Freya Piper, który tym razem stawia na chłodniejsza tonację. Dzieki konstrukcji half-cup jest znakomity dla kobiet chcących podkreślić swój biust przy bluzkach i sukienkach z głębszym dekoltem.
Skoro już wspomniałyśmy o chłodzie wypada napisać kilka słów o innych propozycjach.
Jedną z nich jest Lucy od Cleo by Panache, która bezposrednio nawiązuje do kolorystyki siostrzanego modelu Marcie z zeszłego sezonu. Jednak tym razem kolorem przewodnim biustonosza nie będzie wpadający w morską tonację błękit(aquamarine), ale bardziej celujący w niebieski malibu blue. Mimo to nie zabraknie wdzięcznej, kontrastującej kokardki w kolorze różu.

Cleo by Panache Lucy, balconnet, malibu blue
Soczysty elektryzujący błękit oczarowuje nas w opisywanym już poprzednim razem Chloe od Fauve.
Fauve Chloe, vertical seam bra, electrical blue

Również w naszej rodzimej Dalii pojawił się chłodzący soczysty granat w modelu Lara, który występuje w kilku różnych konstrukcjach, ale oczywiście też w doskonale zbierającej K24. W tym przepadku Dalia postawiła na bardzo wygodne, szerokie ramiączka o bogatym zdobieniu.

Dalia Lara, semi-soft K24, granat

Chociaż w tym sezonie nie spotkamy typowo turkusowych modeli, musnięcie turkusu będzie dostrzegalne we wspomnianym już modelu Lucy czy w Deco Honey od Freya

Freya Deco Honey, plunge, jade
Oczywiście to tylko zarys jesienno zimowego sezonu, ale mimo to prezentuje sie bardzo interesująco i możemy śmiało stwierdzić, że każda kobieta znajdzie bieliznę idealnie do niej pasującą.

poniedziałek, 2 września 2013

Wakacje, wakacje i po wakacjach!

Sezon wakacyjny dobiegł końca, dlatego tym razem postanowiłyśmy przyjrzeć się naszym piersiom pod kątem pielęgnacji. Lato jest szczególnym okresem w całym roku. To właśnie w czasie słonecznych dni odsłaniamy większą część naszego ciała, a przy tym nasze dekolty.

Fantasie swim, Madagascar
Zachęcane piękną, słoneczną pogodą pragniemy zażyć jak najwięcej kąpieli słonecznych, odbijając sobie wcześniejsze ponure tygodnie. Entuzjazm i przypływ endorfin sprawia, że wiele kobiet zapomina o zabezpieczeniu swojego ciała odpowiednimi kremami z filtrem. W ten sposób narażamy naszą skórę na działanie promieni słonecznych, przed którymi chronimy ją w ciągu pozostałych, chłodniejszych miesięcy.

Dlaczego jest to tak ważne? Poza oczywistymi względami zdrowotnymi, o których przypominają nam wszelkiego rodzaju pisma kobiece (przesuszenie, poparzenia słoneczne, odbarwienia, czerniak) musimy pamiętać, że pięknie wyglądająca i zadbana skóra jest oznaką zdrowia. 

Panache Evie Bridal, strapless
Jednak skupmy się na biuście. Skóra piersi i dekoltu podobnie jak cera jest bardzo delikatna, dlatego zaniedbywana może starzeć się o wiele szybciej i nie dawać dobrego wsparcia naszym krągłościom. Niestety wiele z nas zapomina o codziennej pielęgnacji dekoltu i piersi, nie tylko w czasie upałów. A nie bez powodu mówi się, że wiek kobiety najłatwiej można poznać po dłoniach i dekolcie. Zbyt mocna opalenizna i częste poparzenia o wiele bardziej wysuszają naszą skórę, tym samym ją postarzając. Zniszczona nie jest w stanie dać dodatkowego wsparcia naszym piersiom oraz nie regeneruje się tak dobrze jakbyśmy tego chciały.

Jak zatem zadbać o nasz biust?

Przede wszystkim nie płaczmy nad rozlanym mlekiem i zacznijmy od peelingu! Delikatne złuszczanie skóry powinnyśmy wykonywać mniej więcej raz w tygodniu, a używać do niego możemy zarówno domowych sposobów, rękawic czy preparatów dostępnych w drogeriach. Dzięki niemu oczyścimy ciało z martwego naskórka a przy okazji pozwolimy kremom na lepsze wchłonięcie się. Oczywiście powinnyśmy wykonywać go delikatnie, okrężnymi ruchami omijając przy tym sutki i znamiona. Pobudzimy w ten sposób krążenie w miejscu naszego zabiegu, przy okazji przeprowadzamy delikatny masaż piersi ;)


Aby dodatkowo pobudzić krążenie w obrębie piersi oraz poprawić ich kondycję możemy zażywać kąpieli, w czasie których będziemy na przemiennie polewać nasze piersi zimną i ciepłą wodą. Tego typu prysznic pomaga w poprawieniu napięcia skóry.

Czas na kremy :)

Jeżeli dobrze dbałyśmy o nasz biust w czasie urlopu i dodatkowo jest on w dobrej kondycji, to możemy skupić się głównie na nawilżających balsamach. Powinnyśmy stosować je dwa razy dziennie (rano i wieczorem). Gdy skóra naszego biustu zaczyna wiotczeć powinnyśmy zwrócić uwagę na kremy zawierające np. wyciągi z alg, które mają na celu poprawienie ujędrnienia biustu.



Bez względu na to jakiego specyfiku używamy, w czasie jego nakładania możemy  wykonywać dodatkowo masaż piersi. Instrukcję do jego wykonania znajdziecie w filmiku prezentowanym tutaj :)

Jednak zabiegi pielęgnacyjne to nie wszystko o czym powinnyśmy pamiętać wracając z urlopów! Lato sprzyja różnego rodzaju aktywnościom fizycznym, dlatego wraz z zakończeniem się ciepłych dni zadbajmy o kontynuację ćwiczeń, a przy tym ćwiczeń utrzymujących piersi w dobrej formie ;) Podobnie jak w przypadku kremów, możemy znaleźć wiele sposobów na wzmocnienie mięśni okalających nasz biust - dekolt, ramiona barki. Pomogą nam one w utrzymywaniu prostej sylwetki, chroniącej przed opadaniem naszych atutów. 
Kilka przykładów, łatwych do wykonania ćwiczeń, znajdziecie w filmiku prezentowanym poniżej.



Jednak nie zapominajmy o najważniejszym! BIUSTONOSZ!

W lecie wiele kobiet rezygnuje z noszenia biustonosza z powodu upałów, bądź mocno wykrojonej garderoby. Cierpią na tym nasze więzadła Coopera, które w ten sposób się uszkadzają. Przez to że wielkość naszych piersi co jakiś czas ulega zmianie, czym prędzej powinnyśmy udać się do brafitterki, w celu sprawdzenia naszego rozmiaru. Dobrze dobrany biustonosz pozwoli więzadłom Coopera na regenerację a co za tym idzie, na dłuższe cieszenie się pięknymi piersiami.

Dalia Lara, soft K26, granat

Tak jak dbamy o naszą powakacyjną opaleniznę, aby jak najdłużej z nami została, tak zadbajmy o nasze piersi, aby jak najdłużej pozostawały w dobrej kondycji.



czwartek, 8 sierpnia 2013

Paryski szyk i elektryzująca lekkość.

Ostatnio przedstawiłyśmy Wam modele luksusowego Fauve, które goszczą lub wkrótce się pojawią w naszym salonie. Tym razem uchylimy kotary, odsłaniając smaczki kolejnej evedenowskiej marki.

Czyli...


Tak jak w przypadku Fauve oglądając katalog czujemy siłę i doskonałość płynącą z każdego szczegółu, tak w przypadku Fantasie owiewa nas lekkość w superkobiecym wydaniu. Lekkość i buduarowość niczym z francuskiego malarstwa rokokowego.

Jednak przejdźmy do zapowiedzi!

Znakomicie znana z wielu wersji kolorystycznych Vivienne tym razem będzie nas czarować soczystą czerwienią w wersji plunge z boczną zaszewką zbierającą biust.

Fantasie Vivienne, side supprot plunge bra, czerwony
Ciepła wersja czerwieni, pięknie podkreśli barwę naszej skóry, przypominając nam zimą o urokach lata.

Fantasie Vivienne, side support plunge bra, czerwony
Miseczki zdobione charakterystycznym dla Vivienne haftem, o pięknym roślinnym motywie, subtelnie otulą nasze krągłości do rozmiaru GG włącznie :)

Fantasie Vivienne, figi, czerwony
Jednak czym byłby biustonosz bez odpowiedniego dołu? Bogato wyszywane figi i stringi są niczym wisienka na torcie. Dopieszczają zestaw, tworząc go perfekcyjną podstawą pod doskonałe samopoczucie. 

Skoro jesteśmy już przy ciepłej tonacji, to warto wspomnieć o modelu Susanna, którego jesteśmy ogromnymi fankami. Pokochałyśmy go za sposób w jaki układa biust oraz jego lekkość.
 Do tej pory gościł w naszym salonie w wersji ciemnej (antique gold) oraz jasnej (petal) świetnie sprawdzającej się pod jasnymi bluzkami i sukienkami ;)

Jednak tym razem będzie nas czarował w purpurze.

Fantasie Susanna, side support, fiolet
Delikatnie układające się na ciele francuskie koronki okalają pierś, dając jej przy tym pełnię komfortu. Podobnie jak Vivienne, Susanna posiada boczne zaszewki zapobiegające rozchodzeniu się biustu na boki.

Fantasie Susanna, side support, fiolet
A co z figami? Są tak subtelne, że z pewnością oczarują nie jedną posiadaczkę tego modelu.
(zdjęcie prezentuje stringi)

Fantasie Susanna, figi, fiolet
Natomiast Elodie, wspierająca nasze biusty,  i podobnie jak poprzedniczki, niepozwalająca im rozkładać się na boki dzięki bocznej zaszewce, zaprezentuje się w ciemnej, nieco gotyckiej wersji.

Fantasie Elodie, side support, teal
Ciemny, morski kolor łączący się z czarnym haftem i siateczką sprawia, że Elodie jest jednocześnie lekka niczym ostatni oddech lata przed chłodną jesienią i nieprzewidywalna niczym listopadowe morze.

Fantasie Elodie, side support, teal
 Elodie w swoim cudownym kolorze, nawiązującym niejako do letnich turkusowych tendencji, będzie okalał biusty aż do miseczki J :)
A na koniec podobnie jak przy wcześniejszych modelach zaprezentujemy jeszcze zapowiedź dołu od Elodie.
Fantasie Elodie, stringi, teal
Jak widzimy dobrze znane modele ucieszą nas barwami kojarzącymi się z typową jesienią. Bardzo naturalne i współgrające z aurą chłodniejszej części roku. Podobnie jak Fauve, Fantasie jest doskonała dla tych z Was, które uwielbiają swoją kobiecość i lubią się dopieszczać pięknymi rzeczami.

czwartek, 25 lipca 2013

Nadszedł czas by odblokować bogactwo w Tobie drzemiące...

Jeszcze nie zakończył się sezon wiosna/lato, a już w naszych skromnych progach pojawiły się pierwsze cuda z najnowszej kolekcji brytyjskiej marki Fauve, na okres jesienno-zimowy.


Czym tym razem oczaruje nas ta luksusowa marka? Zarówno ciemnymi, soczystymi oraz jaśniejącymi niczym szron barwami.
Pierwszym modelem z najnowszej kolekcji jest Veronique, która swoją intensywną barwą fuksji łączy się z grafitowym haftem.
Fauve Veronique, padded half-cup
Nieco gotycki w swoim charakterze, zjawiskowo podkreśla biust dzięki konstrukcji, na którą składają się typowe dla half cup'a cięcia. Ciemniejsza tonacja świetnie wpisuje się w klimat chłodniejszej części roku, a cieplejsza fuksja ogrzeje w zimniejsze dni . W takim zestawieniu każda karnacja będzie wyglądała olśniewająco.



Fauve jak zwykle zadbał o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Zapięcie biustonosza zdobi delikatna gipiura, zaś boki ozdobiono gipiurą przeplataną wstążką. Subtelnie karbowana taśma ramiączka, kontrastuje z pięknie haftowanym ornamentem, który zdobi miseczki oraz boki biustonosza.




Wstążki i kokardki zdobią nie tylko bok obwodu, ale także łączenie ramiączka z miseczką oraz fiszbiny miedzy miseczkami. I nawet w tym wypadku ciepło fuksji kontrastuje z chłodem grafitu.


Jednak Veronique zachwyca przede wszystkim po założeniu. Właśnie na ciele każdy detal zyskuje dodatkową wartość, sprawiając, że kobieta ubrana w ten biustonosz poczuje się niezwykle energicznie i zmysłowo.


Intensywną w swym wyrazie Veronique chłodzi kolejny model znany z ożywczego pomarańczu z delikatnie wydłużonym stanem.
Mowa oczywiście o Bronte, który w wersji longline pięknie dopasowuje się do sylwetki, wygładzając linię pleców i podkreślając smukłość talii.

Fauve Bronte, padded half-cup longline
W tym sezonie łączy w sobie ciepło kremowego haftu z srebrzystą satyną. Chłodna kolorystyka o lekko połyskującym materiale rozświetla ciało. Z kolei perfekcja wykonania, bez wątpienia, rozgrzeje serca niejednej znawczyni bieliźnianej mody.


Lekki i romantyczni został wykonany z charakterystyczną dla Fauve precyzją i dbałością o detal. Idealny w każdym calu zachwyciłby nawet samą Królową Śniegu.


Podobnie jak w przypadku Veronique w Bronte przeplata się niczym jin i jang ciepło beżu z srebrzystym chłodem. 
Boskiego efektu, który tworzy nie musimy rekomendować. Wystarczy samo zdjęcie!


Jednak czekamy także na dwa modele, których nie mogłoby zabraknąć w naszym salonie.

Pierwszym z nich jest oczywiście znany od dawna Emmanuelle, który ponownie zagości w ciemnej kolorystyce. Jednak tym razem nie ma zamiaru nas chłodzić jak jego wersja kobalcie czy szarości.


Tym razem ma zamiar nas ogrzać w zimowe wieczory ciepłym blaskiem swojego barokowego haftu na tle głębokiej czerni.

Fauve Emmanuelle, padded half-cup, sunset
Barwa mająca przywodzić na myśl ognisty zachód słońca doskonale współgra z tendencjami bieliźniarskimi, które między innymi stawiają na kolory natury. 

Taki będzie też Chloe w nowym chłodnym wydaniu elektryzującego błękitu. Odnajdziemy w nim zarówno głębię nocnego nieba jak i krystalicznie czystej wody.

Fauve Chloe, vertical seam, electrical blue
Podobnie jak w powoli odchodzącym już sezonie, pojawi się on w dwóch wariantach.
Miękkiej balkoneittce z pionowym szwem biegnącym przez całą wysokość miseczki oraz w wersji popularnego balkonika.

Fauve Chloe, balcony, electrical blue
Jeśli lubicie uczucie luksusu, doskonałą jakość i perfekcyjne wykonanie, to te modele z pewnością Was oczarują.

W tym sezonie Fauve stawia na kontrasty nie tylko w poszczególnych modelach, ale także w całej swoje kampanii. Przepiękna bielizna prezentowana na mlecznobiałych ciałach modelek została mocno podkreślona poprzez zestawienie jej z ostrymi industrialnymi wnętrzami. Ten zabieg dodał drapieżności modelom, które doskonale sprawdziły się w jakże nietypowym zestawieniu.
Całość podkreślają słowa rozpoczynające przegląd katalogu, który możecie znaleźć w naszym salonie ;)

Czy wybrałyście już któryś z modeli dla siebie?


niedziela, 14 lipca 2013

Poczuj czar retro

Od kilku sezonów trwa powrót do łask stylu retro, którego pierwszą i najważniejszą zasadą jest nawiązywanie do trendów wcześniejszych. Z reguły są to nawiązania do lat 50 i 60 ubiegłego wieku. Odwołania do dawnej mody możemy zaobserwować zarówno w motoryzacji (Mini, Garbus), ubraniach, dodatkach do nich oraz oczywiście w bieliźnie!



O ile w większości przypadków styl ten przyjął się spontanicznie, niemali witany z dużym entuzjazmem, o tyle w modzie bieliźniarskiej potrzebował nieco więcej czasu na rozkochanie w sobie kobiecych gustów. Dlaczego?
Początkowo firmy produkujące bielizną z dużą dozą ostrożności prezentowały modele będące echem dawnych konstrukcji. 


A czym właściwe objawia się retro w bieliźnie? 

Przede wszystkim krojami! Szczególną popularnością cieszą biustonosze z przedłużonym stanem (longline), które jednocześnie posiadają miseczkę w typie half-cup bądź strapless. I właśnie te kroje stanowią kwintesencję retro, gdyż nawiązują do bielizny ikon światowego kina. W końcu jeśli stawiać na styl vintage, to czemu nie wzorować się na Brigitte Bardot, która spopularyzowała biustonosze bez ramiączek?

Brigitte Bardot
Swoją drogą, czy wiedziałyście, że Bardot nosiła biustonosz w rozmiarze 85C?
Ciekawe jaki rozmiar dobrałaby jej profesjonalna brafitterka ;)

Fuave Bronte, padded half-cup longline
Biustonosze w typie half-cup z wydłużonym stanem znajdziemy z pewnością u Fauve we wspaniałym modelu Bronte. Nie tylko bosko układa biust, ale równie doskonale przylega na całym obwodzie do naszego ciała. 

Fuave Bronte, padded half-cup longline
Jesteśmy całkowicie zachwycone tworzonym przez niego efektem oraz wygodą noszenia. A ciepły mandarynkowy kolor nie pozwala przejść obok niego obojętnie ;)
Zaś dla tych z Was, które wolą bardziej stonowane barwy, już niecierpliwie czeka wersja w srebrzystej szarości!

Fauve Bronte, longline
Dla bardziej szalonych i pełnych młodzieńczej energii Freya przygotowała chociażby znany z wcześniejszych sezonów model Patsy.
Freya Patsy, padded half-cup longline
Czy można nie zakochać się w tych groszkach na ciepłym koralowym tle?

 A dla potrzebujących klasycznie gładkiego modelu, Freya przygotowała opisywany ostatnio Deco Shape :)

Freya Deco Shape, strapless longline
Jak mogłyście zobaczyć, wśród longline'ów znajdziemy zarówno modele bardzo klasyczne, pełne młodzieńczej witalności oraz buduarowe.

Bezsprzeczną propagatorką retro jest aktorka a niekiedy także projektantka, Dita von Tesse. 


To ona w szczególności kojarzy się z bogatym buduarowym stylem, hołdującym tendencjom vintage. Także nosząc przepiękne gorsety sprawiła, że coraz więcej kobiet zaczęło zwracać uwagę na tę, niestety zapomnianą, część bielizny. W końcu najważniejszym kryterium bielizny retro jest jej bardzo kobiecy charakter. Każdy element ma podkreślać najwspanialsze atuty naszych figur. A co uczyni to lepiej od gorsetu?

Masquerade Delphi, gorset
A przecież możemy wybierać między tak wieloma modelami. Tymi bardzo ozdobnymi, które wyglądają znakomicie jako część garderoby, jak chociażby Delphi od Masquerade. A także tymi typowo bieliźniarskimi jak Susanna od Fantasie.

Fantasie Susanna, gorset
Jednak bielizna retro nie kończy się na biustonoszach czy gorsetach. To także coraz chętniej wybierane majtki z wysokim stanem.

Fantasie Delilah, high waist control brief

Tego typu majtki mają bardzo często dodatkową zaletę, jaką jest modelowanie dolnych partii brzucha. Takie fasony proponuje większość firm projektujących bieliznę, jak chociażby brytyjskie Fantasie czy Masquerade.

Dalia Brigitte, soft K23, turkus
Duże znaczenie mają również kolory radosne, pełne życia i świeże. W końcu bielizna ma sprawiać nam dużo radości ;) Idąc tym tropem nasza polska Dalia wypuściła linię bezpośrednio nawiązującą do gwiazd kina lat 50 i 60, jak chociażby Audrey, Grace czy Brigitte.
Cleo Swimwear Hattie, bandeau
W kostiumach kąpielowych retro ujawnia się w niewychodzących z mody bikini. Dwuczęściowe modele zdobią kropki, kwiaty a także różnego rodzaju falbanki, które mają dodawać dziewczęcego charakteru. Jednak bezsprzecznym zwycięzcą jest biustonosz w typie bandeau, znakomicie nadający się do noszenia bez ramiączek. Jego przykładem może być chociażby model Hattie od Cleo.

Panache Swimwear Savannah
Retro pokazuje nam także, że kostium jednoczęściowy doskonale wygląda na każdym ciele i w każdym wieku. Połączenie intensywnych deseni z jednokolorowym dołem może znakomicie podkreślić talię oraz zamaskować mniej lubiane przez nas elementy naszego ciała. Jeśli chcemy postawić na coś bardziej stonowanego możemy wybrać klasyczne, jednobarwne kostiumy z odpinanymi ramiączkami.
Cleo Swimwear Dolly
Czyż Dolly nie przyciąga uwagi swoją prostotą a jednocześnie klasą?
Dodatkowo biust w tych pięknych kostiumach jest podtrzymywany za pomocą fiszbin oraz ukrytego pod kostiumem obwodu zapinanego, podobnie jak biustonosze, za pomocą haftek! Wiele modeli posiada także warstwę dodatkowo modelującą ciało :)
Cleo Swimwear, Dolly
Jak możemy zobaczyć retro w bieliźnie to nie tylko ciekawe kroje i desenie. Za każdym elementem bielizny idzie w parze wygoda i praktyczność. Wszystko to ma sprawić abyśmy wyglądały i czuły się wprost obłędnie we własnym ciele :)




Retro swoja popularność zyskało także dzięki Lanie Del Rey, która właśnie na stylu vintage oparła swój wizerunek, tak różny od wielu współczesnych piosenkarek. Dla fanek jej utworów, klip początkujący jej światową karierę.